Przejdź do treści

Macierzyństwo to też wybór
jak świadomie zdecydować się na dziecko?


Nie każda osoba chce i może pełnić rolę rodzica, każda osoba natomiast powinna mieć możliwość do samodzielnej decyzji o pełnieniu potencjalnych ról życiowych.

Tu znajdziesz parę kwestii związanych z decyzją o nieposiadaniu dzieci, a także inne ważne zagadnienia o macierzyństwie.

Macierzyństwo czy aborcja?

Kobieta, czyli matka

Społecznie kobiecość postrzegana jest w kategoriach delikatności, pokory, odcieni koloru różowego i macierzyństwa. Dywagacje o rodzicielstwie towarzyszą osobom kobiecym od dzieciństwa. Przedszkolaki bawią się w rodzinę, opiekują się lalkami, nastolatkom tłumaczy się, że ciąża zmarnuje im życie, a osoby po dwudziestym roku życia stawiają czoła nieuniknionemu pytaniu przy stole świątecznym:

A kiedy dzieci?

Widoczny jest tutaj pewien schemat, zgodnie z którym kobiety, dziewczynki i osoby kobiece wychowywane są z myślą o pełnieniu w przyszłości funkcji matek i żon.

Poniższy tekst rozprawia się z paniką moralną wokół konceptu bezdzietności przez pryzmat prawa o samostanowieniu i spełnianiu własnych potrzeb. Poza tym, omówionych zostanie także kilka rodzicielskich niuansów.

"Przecież rodzicielstwo jest najwspanialszym darem."

Otóż nie! Nie musi być dla wszystkich. Każda osoba powinna mieć przestrzeń do indywidualnego podejmowania decyzji i samorealizacji zgodnie z własnymi aspiracjami. Możliwość samostanowienia o sobie dotyczy również zgody na pełnienie potencjalnych ról życiowych (np. roli rodzica) i jest podstawą poszanowania podmiotowości człowieka. Dla jednych perspektywa rodzicielstwa będzie najwspanialszą wizją, dla innych najgorszym koszmarem. Albo czymś pomiędzy.

"Jako kobieta spełnisz się tylko w roli matki."

Zdaje się, że osoby idące w zaparte za nurtem macierzyństwa jako spełnienia się w roli kobiety podjęły decyzję za nas wszystkie. Jej wartość mierzona jest przez pryzmat rodzicielstwa. Osoby, które podejmują decyzję, by pozostać bezdzietne często doświadczają ostracyzmu społecznego - szczególnie ze strony osób, które są już rodzicami. W tej chwili społecznie doświadczamy paniki moralnej wokół koncepcji nieposiadania dzieci. Samo stwierdzenie "osoba bezdzietna" zdaje się mieć wydźwięk pejoratywny, mimo że, jakby nie patrzeć, dla wielu osób jest stanem domyślnym. Życie bez dzieci może jednak być równie spełniające co życie rodzica i nie ma w tym grama hańby. Priorytetyzowanie czegoś innego niż rodzicielstwo jest w pełni okej.

"Ale pomyśl o osobach, które nie mogą mieć dzieci. To strasznie samolubne."

Nie, nie jest. Zrzucanie odpowiedzialności za cudze cierpienie na osoby, które nie chcą mieć dzieci, jest egoistyczne. Szczególnie, jeśli równocześnie nie wspiera się w żaden sposób osób, które mają trudności z zajściem w ciążę (na przykład, poprzez nazywanie in vitro handlem dziećmi). W tym miejscu należałoby się w końcu rozprawić z koncepcją próżnej, samolubnej kobiety bez dzieci. Po pierwsze: chyba przyszedł czas na normalizowanie wyrażania i spełniania swoich potrzeb, nawet - a w sumie w szczególności - gdy nie pokrywają się one z rodzicielstwem. Po drugie: w rzeczywistości wiele osób bezdzietnych kieruje się całkowicie bezinteresownymi pobudkami, takimi jak troska o ekologię, czy przyszłe pokolenia. Albo po prostu uważają, że nie byłyby w stanie spełnić potrzeb dziecka.

"Kiedyś Ci się zmieni."

Może tak, a może nie. W obu przypadkach decyzja powinna należeć tylko i wyłącznie do osoby, która potencjalnie mogłaby zostać rodzicem.

"Wyrzekłam się dla swoich dzieci tylu rzeczy. Ale jak to, nie chcesz mieć dzieci?"

Nie jest tajemnicą, że rodzicielstwo wymaga wielu wyrzeczeń. Zasadniczo dzieci - zdecydowanie częściej niż powinny - słyszą od swoich rodziców, że w taki czy owaki sposób pokrzyżowały im plany życiowe. W każdej rodzinie momentami występuje frustracja, jest to zupełnie normalne. Lecz stale negatywnie wyrażając się o życiu rodzinnym, nie można przecież oczekiwać, że jest to jakkolwiek zachęcające do założenia własnej rodziny. Ponadto, rodzice zawsze sfrustrowani generalnie nie zapewniają swoim dzieciom najlepszych warunków do rozwoju. Dziecko, które wychowane zostało w przeświadczeniu, że nie powinno się urodzić, ma - nazwijmy to tak - raczej kiepski start. Bywa i tak, że rodzice żałują posiadania dzieci, o czym się zwyczajnie nie mówi.

Dobrze, skoro już omówione zostało FAQ osób, które nie rozumieją, że nie każdy chce mieć dzieci, możemy przejść do bardziej zagmatwanych zagadnień rodzicielskich.

Dlaczego większość osób robiących aborcję ma już dzieci?

Według statystyk amerykańskiego CDC 1 około 60% osób decydujących się na przerwanie ciąży, ma już dzieci. Niektóre źródła podają odsetek 39% 2, co wciąż stanowi sporą grupę demograficzną. Dlaczego? W wywiadzie NewYork Times, prof. Ushma Upadhyay, działająca w obszarze wprowadzania nowych standardów ochrony zdrowia reprodukcyjnego (Advancing New Standards in Reproductive Health) na Uniwersytecie Kalifornijskim mówi:

"To właśnie osoby zachodzące w ciążę i rodzące dzieci są osobami, które na różnych etapach swojego życia robią aborcje. [...] Jednym z głównych powodów, dla których ludzie zgłaszają chęć przerwania ciąży, jest to, że pozwala im to być lepszymi rodzicami dla dzieci, które już mają 2."

Jeżeli zatem większość osób decydujących się na aborcję to matki, które dokonują wyborów w najlepszym interesie swoich rodzin - z pierwszej ręki znając potrzeby swoje i swoich bliskich - to dlaczego wciąż istnieje tak wielka stygma wokół tematu? Wszystko zbiega się do kwestii omawianych powyżej: do postrzegania wartości kobiety przez pryzmat ilości dzieci. Jak zatem możemy znormalizować zjawisko matek przerywających kolejne ciąże i zminimalizować piętno, które wiąże się z tą decyzją? Sugestia jest następująca: Należy zacząć otwarte rozmowy w tej kwestii 3.

ABC stylów wychowawczych, czyli czy istnieje coś takiego, jak mierniki udanego rodzicielstwa?

Rodzicielstwo polega na czymś więcej niż sprowadzeniu na świat nowego życia. Jest podjęciem odpowiedzialności za istotę zupełnie zależną i bezpiecznym wprowadzeniu jej w dorosłość. Rola ta nie jest łatwa. Wymaga cierpliwości, energii, czasu, pieniędzy (ale o tym później) i odwagi. Jeżeli chodzi natomiast o modele rodzicielskie (czytaj: sposoby, w jakie rodzice przekazują swoim dzieciom wartości) także zależą one oczywiście od wielu czynników. 4 Tło kulturowe (czyli normy społeczne, system wartości, sytuacja ekonomiczna i polityczna danego obszaru itd.) w szczególności będzie wpływać na to, ile uwagi rodzic będzie poświęcał potomstwu, w jaki sposób będzie egzekwował jego posłuszeństwo, sprawował nad nim kontrolę i jakie będzie stosować systemy kar/nagród. Każdy rodzic będzie miał inne podejście 5.

Wszystko zbiega się do tego, że zależnie od stylu komunikacji, sposobu stawiania oczekiwań i tego, jakie będą stosowane środki dyscyplinarne, rodzicielstwo będzie przybierać różne formy. Będzie przynosić różne skutki, czasem pozytywne, a czasem także te mniej pozytywne. Rodzice autorytatywni mają tendencje do stawiania ścisłych zasad i ograniczania się do jednokierunkowego stylu komunikacji, co może powodować u dziecka problemy z agresją, niską samoocenę i problemy z autorytetami w późniejszym życiu. Rodzice bardziej "liberalni" (czytaj: rodzice stosujący demokratyczny i permisywny styl wychowawczy) natomiast będą stawiać bardziej uzasadnione granice i stosować pozytywne wzmocnienie zamiast kar. Pozwala to dzieciom na popełnianie błędów bez strachu o konsekwencje i na naukę podejmowania autonomicznych decyzji. Nie ma konkretnego patentu na idealne rodzicielstwo. To, w jaki sposób rodzice decydują się wychowywać swoje dzieci powinno zależeć tylko od nich (oczywiście mowa jest tutaj o działaniach, które nie są w żaden sposób przemocowe albo krzywdzące). Warto jednak, jeszcze w trakcie podjęcia decyzji o zostaniu rodzicem zadać sobie pytanie, jaki wpływ konkretna, obrana ścieżka wychowawcza będzie miała na potomstwo. Mowa jest o tym dlatego, gdyż spora część rodziców nie zauważa, że powiela schematy obecne w swojej rodzinie, czy otoczeniu. Jest to jednak zupełnie naturalne. Nikt nas nie uczy jak być rodzicami. Teraz co prawda jest więcej źródeł z których można skorzystać kształcąc się w kwestii świadomego rodzicielstwa, ale nie zmiena to faktu, że nigdy nie będzie tego idealnego, niezawodnego sposobu na wychowanie dziecka. Tak jak i w innych obszarach życiowych - metoda prób i błędów. Czasem też zwyczajnie nie wychodzi. W powiedzeniu "tak, nie udało mi się wychować dziecka" nie ma nic złego. Podobnie jak w przyznaniu, że potrzebna jest pomoc z zewnątrz.

Spójrzmy prawdzie w oczy. Rodzicielstwo jest strasznie trudne. Wymaga ogromnej odpowiedzialności nie tylko materialnej, ale i dojrzałości emocjonalnej. Ale popełnianie błędów też jest okej.

Archetyp Mater Dolorosa, czyli parę słów o wychowywaniu dzieci z niepełnosprawnością

Nie trzeba daleko sięgać pamięcią, by przypomnieć sobie apogeum debaty wokół osób wychowujących dzieci z niepełnosprawnością. Powiedzieć, że nie otrzymują adekwatnej ilości wsparcia, jest jak nie powiedzieć nic. Ale, ale! Przecież o to właśnie chodzi w rodzicielstwie! Życie pełne wyrzeczeń, niepewności i lęku o zdrowie dziecka uświęca! Jakże fascynującym zjawiskiem kulturowym jest uświęcanie matki cierpiącej, gdy jednocześnie doświadcza szeroko pojętego wykluczenia.

Według badań 6 rodzice, po otrzymaniu wieści o wadach płodu, bądź niepełnosprawności dziecka przechodzą przez fazę szoku, kryzysu emocjonalnego, pozornego przystosowania się oraz konstruktywnego przystosowania do sytuacji. Jest to niesamowicie trudne doświadczenie, które w pełni zrozumie jedynie osoba, która przez nie przeszła. Nie każda osoba dysponuje środkami i zdolnością, by wychowywać dziecko z niepełnosprawnością. Nie każda osoba jest też gotowa na traumę, którą wywołuje urodzenie dziecka, niemającego szans na przeżycie poza ciałem matki. Ale wybór to nie tylko aborcja. Wybór to także poród. Niektóre osoby dobrze odnajdą się w roli rodzica dziecka z niepełnosprawnością i będą się w niej spełniać. Powinna to być jednak świadoma i samodzielna decyzja.

Warto więc poruszyć kwestię tego, jak wygląda rodzicielstwo w takiej sytuacji. Wychowywanie dziecka z niepełnosprawnością w dużym stopniu odbija się na dynamice rodziny, szczególnie na stosunkach między partnerami (tj. jeżeli dziecko ma dwoje rodziców) i potencjalnie na rodzeństwie. Zmiana sytuacji w rodzinie związana z niepełnosprawnością dziecka przynosi wiele wyzwań nie tylko związanych z organizacją codziennego życia, ale także w sferze emocjonalnej. Każdy członek rodziny musi stawić czoła swoim odczuciom i przemyśleć swoje poglądy w związku z niepełnosprawnością. Choć rodzina potrzebuje wsparcia, to zazwyczaj, o ile w ogóle jest zapewnione, to jest ograniczone do udzielania pomocy informacyjnej i materialnej, takiej jak zakup sprzętu rehabilitacyjnego czy przebudowa mieszkania. Rzadko otrzymuje się wsparcie emocjonalne, które w takiej sytuacji jest równie ważne. Rodzice często (ale oczywiście nie zawsze) czują się rozbici i zrozpaczeni, postrzegają swoją sytuację jako beznadziejną i bez wyjścia. Towarzyszy im poczucie zawodu i niespełnienia wcześniejszych oczekiwań. Często mają ogromne wyrzuty sumienia i wypierają diagnozę, czują się również osamotnieni.

Opieka nad niepełnosprawnym dzieckiem jest bardzo angażująca i często kosztowna, wymaga ogromnego nakładu pracy, determinacji i poświęcenia. Matki dzieci z niepełnosprawnościami często muszą zrezygnować z pracy zawodowej, aby o nie dbać, ponieważ nie mają dostępu do odpowiedniej opieki. Przedszkola i żłobki generalnie rzadko są dostosowane do potrzeb dzieci z niepełnosprawnościami, co jest dodatkowym problemem. Zwykle matki przejmują większość obowiązków związanych z opieką i rehabilitacją dziecka, podczas gdy ojcowie zarabiają pieniądze 7. Mimo że zaplecze materialne jest ważne, nie należy zapominać o tym, że często przejęcie wszystkich obowiązków "domowo-rodzinnych" wiąże się z większym nakładem pracy (także emocjonalnej) niż niejeden zawód.

Kilka słów o depresji poporodowej

Nie można prowadzić wyczerpującej dyskusji o rodzicielstwie, nie wspominając ani słowem o zjawisku depresji poporodowej8. Najczęstszą jej przyczyna są wahania hormonalne po ciąży i porodzie. Duża ilość nagłych zmian życiowych i przemęczenie także mogą przyczynic się do obniżenia nastroju. Depresja poporodowa - prócz charakterystycznych dla depresji cech (tj. obniżenia nastroju, utraty zainteresowań, braku energii do wykonywania pozornie prostych obowiązków itd.) - objawia się między innymi poczuciem niemocy, nieradzenia sobie w roli matki, i stanami lękowymi, które często także mają związek z poczuciem nienależytego macierzyństwa i obawami o zdrowie dziecka. Jest to zjawisko dość powszechne, nie należy go jednak bagatelizować. Czas po porodnie nie jest łatwy. To normalne, że część osób będzie potrzebować wsparcia - również psychologicznego.

Kwestie finansowe

Kończąc ów rodzicielski wywód należy także spojrzeć na to, ile tak na prawdę kosztuje bycie rodzicem. Spoiler: całkiem sporo. Według zeszłorocznych danych, które nie uwzględniają jeszcze inflacji, jaka nas dogoniła, wychowanie dziecka do 18 roku życia będzie kosztowało około 265 tys. zł, a dwójki dzieci ok 439 tys. zł 9. A że większość rodzin wychowuje i utrzymuje swoje dzieci jeszcze po ukończeniu przez nie 18-stu lat, koszty te mogą okazać się znacznie wyższe. Tyle w temacie.

Rodzicielstwo jest wyborem, którego każda osoba powinna dokonać samodzielnie, zgodnie ze swoimi potrzebami i możliwościami. Wszystkim rodzicom świadomie wychowującym dzieci - ogromne chapeau bas. Wszystkim osobom niewychowującym dzieci - także.


  1. za: Kortsmit K, Mandel MG, Reeves JA, et al. Abortion Surveillance — United States, 2019. MMWR Surveill Summ 2021;70 (No. SS-9):1–29. DOI: http://dx.doi.org/10.15585/mmwr.ss7009a1 

  2. za: What the data says about abortion in the U.S., w wolnym tłumaczeniu z języka angielskiego: The same people who become pregnant and give birth are the same people who have abortions at different points in their lives. [...] One of the main reasons people report wanting to have an abortion is so they can be a better parent to the kids they already have." 

  3. A Majority of People Who Have Abortions Are Already Mothers — Including Mine 

  4. Types of Parenting Styles and Effects On Children 

  5. Wielu naukowców podjęło się dotychczas podziału tych zmiennych na kategorie - czasem jest ich od trzech do pięciu, w porywach i więcej. Generalnie przyjmuje się podział na cztery. 

  6. A. Twardowski, Sytuacja rodzin dzieci niepełnosprawnych, w: Dziecko niepełnosprawne w rodzinie, red. I. Obuchowska, Warszawa 1995, s. 21. 

  7. Niepełnosprawność dziecka – jak sobie z nią radzić 

  8. tutaj przytępny artykuł o objawach, przyczynach i innych niuansach związanych z depresją poporodową: twarzedepresji.pl/o-depresji-poporodowej/ 

  9. za forsal.pl - Ile kosztuje wychowanie dziecka do 18 roku życia? Nowe wyliczenia