Przejdź do treści

Aborcyjne projekty w sejmie - poznałyśmy treść projektu KO

Posłowie Polski 2050 i Trzeciej drogi z zapałem sabotują próby zmiany prawa aborcyjnego na lepsze. W tym niektórzy politycy i polityczki Koalicji Obywatelskiej, zamiast wesprzeć projekty Lewicy dotyczące dekryminalizacji aborcji z listopada 2023... przerzucają się kolejnymi projektami ustaw i to niestety projektami coraz gorszymi.

Skąd nagle tyle projektów ustaw?

Procedowania i wsparcia wymagają przede wszystkim dwa zeszłoroczne projekty ustawy autorstwa Lewicy - jeden dotyczący legalizacji aborcji, drugi dotyczący jej dekryminalizacji.

W ciągu ostatnich dni swój projekt złożyła również Monika Anna Rosa z KO - piszemy o nim poniżej.

Ponadto na ostatnią chwilę, swój projekt składa również Polska 2050 (choć jak ktoś słusznie zauważył, lepszą nazwą byłaby Polska 1993 ze względu na anty-aborcyjny wymiar ugrupowania), która usilnie walczy z pro-aborcyjnymi ustawami i forsuje idee "referendum". Projekt polityków Szymona Hołowni i Trzeciej Drogi jest trzymany w sekrecie.

Szkoda, że partia, która tyle mówi o dialogu i wsłuchiwaniu się w głos społeczeństwa jakoś "zapomniała" o konsultacjach społecznych swojego projektu. A może po prostu Szymon Hołownia i jego partia dobrze wiedzą, że ich projekt nie znajdzie społecznego poparcia? Według naszych informacji projekt ten ma de facto przywrócić zakaz aborcji z 1993 r.

Po tylu tragediach, do których doprowadził zakaz aborcji, po tylu dyskusjach, w których całe środowisko mówi o dostępności i znoszeniu barier, po protestach setek tysięcy ludzi na ulicach w całej Polsce... Przywrócenie zakazu z 1993 r. jest wyłącznie w partyjnym interesie Hołowni i Kosiniak-Kamysza, ale nie w interesie osób w niechcianych ciążach!

Powrót do stanu z 1993 r. uniemożliwy na kolejne lata dostęp do aborcji w Polsce i utrudni kolejne zmiany prawa na lepsze.

Co nie podoba się w projektach Lewicy i KO politykom Trzeciej Drogi?

W tym miejscu chcemy zwrócić uwagę na wypowiedź posłanki Aleksandry Leo z Polski 2050, która zapewne niezamierzenie, ujawniała, jak wielkie jest niezrozumienie środowiska skupionego dookoła Trzeciej Drogi dla aborcyji. Jej wypowiedzi pokazują też jaka w tym środowisku panuje aborcyjna stygma.

Aleksandra Leo, poddaje w wątpliwość zapis o aborcji do 24 tygodnia ciąży z projektu Lewicy, które mogłyby się odbywać w przypadku:

  • gdy ciąża stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia fizycznego lub psychicznego osoby w ciąży;
  • gdy wyniki diagnostyki prenatalnej lub inne przesłanki medyczne wskazują na to, że występują nieprawidłowości rozwojowe lub genetyczne płodu;
  • jeśli do stwierdzenia wady wystarczające są wyniki badań obrazowych, przeprowadzanie dalszej diagnostyki nie jest wymagane (do 24 tygodnia ciąży, chyba że płód będzie niezdolny do życia – wtedy przerwanie ciąży jest dopuszczalne także później);
  • gdy istnieje uzasadnione podejrzenie, że ciąża jest następstwem czynu zabronionego (do 24. tygodnia ciąży).

Bardzo podobne zapisy ma w swoim projekcie również Koalicja Obywatelska (o czym za chwilę)! Czy to są kontrowersyjne przepisy? Zdecydowanie nie. Bardzo jesteśmy ciekawe, jakie "konstruktywne zastrzeżenia" do tych zapisów ma Pani Aleksandra Leo i inni posłowie i posłanki Trzeciej Drogi. To jaki projekt otrzymamy od ugrupowania, które jak widać, o aborcji nie ma zielonego pojęcia, możemy się spoedziewać.

Projekt KO

23 stycznia w sejmie odbyło się spotkanie konsultacyjne aborcyjnego projektu ustawy KO. Jako działaczki Aborcyjnego Dream Teamu brałyśmy w nim udział i możemy podzielić się z wami jego treścią. Konsultowanie treści ustawy z działaczkami z rzeczywistym doświadczeniem w temacie aborcji to krok w dobrą stronę.

Dziękujemy Monice Annie Rosie z KO za zaproszenie nas na konsultacje. Razem z Prawniczkami Pro Abo jesteśmy do dyspozycji, bo zależy nam na stworzeniu naprawdę działającego prawa, bo dostęp do aborcji to problem systemowy, a nie indywidualny, czy moralny.

Co przewiduje projekt KO?

Projekt KO w pierwotnej formie zakłada legalną aborcję do 12. tygodnia ciąży...

...bez podawania powodu i obowiązkowych konsultacji z psychologiem (to bardzo dobry zapis).

Powyżej 12 tygodnia aborcja będzie legalna, jesli osoba w ciąży spełni wymagane przesłanki: gdy występują wady płodu, gdy ciąża zagraża zdrowiu luż życiu, lub gdy ciąża powstała na skutek czynu zabronionego.

Czego brakuje powyższym rozwiązanion?

Piszemy o tym więcej w tekście o tym jak kruczki prawne blokują dostęd do aborcji ale zwracamy uwagę, że:

  • limit 12 tygodnia jest zupełnie arbitralny, nieuzasadniony ani wiedzą medyczną ani realnymi potrzebami kobiet. Ponadto utrudnia on dostęp do aborcji wielu osobom, które jej potrzebują, a nie załapią się na pierwsze 12 tygodni.
  • obwarowywanie dostępu do aborcji po 12. tygodniu różnymi arbitralnymi wymogami powoduje nie tylko stygmatyzację aborcji ale tworzy groźny precedens do dalszego obwaroywania dostępu negatywnymi przesłankami, które wykluczać będą coraz więcej osób. Aborcja w całym okresie ciąży powinna być wykonywana na życzenie - bez rozliczania warunków, motywacji czy sytuacji osoby która jej potrzebuje.

Czego nie ma w projekcie KO?

Nie ma w projekcie KO mowy o dekryminalizacji aborcji, czyli zniesienia przestępstwa pomocy w aborcji. To sprawia, że ta ustawa jest niezgodna z rekomendacjami WHO. Dekryminalizacja jest koniecznym warunkiem dostępu do aborcji.

Złożyłyśmy poprawkę o usunięcie artykułu 152 z kodeksu karnego i mamy nadzieję, że poprawka ta zostanie uwzględniona. Legalna aborcja bez dekryminalizacji to marna zmiana. Dla nas dekryminalizacja stanowi priorytet.

Projekt KO nie zmienia nic w funkcjonowaniu klauzuli sumienia, która od ponad 30 lat jest poważną przeszkodą w dostępie do legalnych aborcji w szpitalach.

Strajk Kobiet złożył autopoprawkę dotyczącą klauzuli.