Przejdź do treści

Małgorzata Kidawa-Błońska: Aborcja jest złem i nie powinna mieć miejsca. - Czy to prawda?

Posłanka Koalicji Europejskiej 9. listopada 2021 roku, na antenie Radnia RMF FM wypowiedziała następujące słowa:

Platforma Obywatelska uważa, że aborcja jest złem i nie powinna mieć miejsca. [...] Chociaż jeżeli chcemy, żeby jej w naszym kraju nie było, trzeba spełnić pewne warunki. A prawie żaden z tych warunków nie jest spełniony. Jeżeli chcemy, żeby aborcji w Polsce nie było, powinna być edukacja seksualna. [...]

Sprawdzamy wypowiedź Kidawy-Błońskiej

Czy aborcja jest złem i nie powinna mieć miejca?

aborcja jest złem i nie powinna mieć miejsca

to FAŁSZ

Czy aborcja to "zło"?

Aborcja nie jest obiektywnym "złem", a jedynie zabiegiem polegającym na przerwaniu niechcianej lub zagrażającej życiu kobiety ciąży. Sama w sobie aborcja nie jest ani dobra, ani zła. Uznawanie jej jako "zła" (moralnego) może wynikać jednak ze światopoglądu posłanki (prawdopodobnie z "nauk" polskiego Kościoła Katolickiego).

Jak pokazują badania: postrzeganie aborcji jako zła i piętnowanie osób, które przerwały ciążę sprawia, że te nie mówią one o swoim doświadczeniu i bywają głęboko osamotnione. Nazywanie aborcji "złem" krzywdzi krzywdzi kobiety, które miały lub będą mieć aborcję.

Na korzyść posłanki należy zauważyć, że podkreśla ona częściowo, że jej wypowiedź na stanowi faktu, a pogląd ("Platforma Obywatelska uważa"). Jednak wypowiedź może wprowadzać w błąd, gdyż przemilcza ona to co takim stanowiskiem implikuje: że trauma i krzywda kobiet, którym odmawia się aborcji lub które się za aborcję ocenia, jest mniejszym złem, niż ich decyzja do samodzielnego stanowienia o swojej płodności.

Czy aborcja nie powinna mieć miejsca?

Statystki pokazują, że aborcja jest zjawiskiem powszechnym. Nawet ⅓ Polek przerwała conajmniej raz w swoim życiu ciążę. Wbrew temu co zdaje się implikować wypowiedź Kidawy-Błońskiej, kobiety (a szczególnie te, które miały aborcję) nie żałują swoich aborcji lub nie czują się z nimi źle.

Badania przeprowadzone na osobach które przerywają swoje ciąże pokazują, że zdecydowana większość z nich (podad 95%) takiej decyzji nie żałuje, jest z niej zadowolona bądź uważa ją za właściwą decyzję, nawet jeśli ciąża do pewnego momentu była chciana.

Zdanie "nie powinna mieć miejsca" w związku z powyższym to zupełnie oderwane od rzeczywistości stwierdzenie i należy uznać je za fałszywe.

Jeśli intencją Małgorzaty Kidawa-Błońskiej było powiedzenie jednak czegoś na kształt: "chcę zabronić kobietom przerywania ciąży niezależnie od tego czy tego chcą czy nie i niezależnie od tego czy czują się z aborcjami w porządku" to mogła to zrobić bardziej wprost.

Należy zaznaczyć, że przedstawianie aborcji jako czegoś złego, albo czegoś co dzieje się daleko od nas i nie dotyczy osób, które znamy i które kochamy nie jest nautralne. Statystyki dowodzące powszecgności aborcji pokazują, że dotyczy ona bardzo często osób, które znamy, są dla nas ważne i które kochamy.

Moralne abstrachowanie wokół przerywania ciąży może oddalać odbiorców od normalnej, ludzkiej rozmowy na ten temat.

O tym, czy aborcji powinno być jak najmniej ADT pisze w osobnym tekście.

Czy edukacja seksualna zmniejsza liczbę aborcji?

jeżeli w Polsce będzie edukacja seksualna, to nie będzie aborcji

to FAŁSZ

Kidawa Błońska w swojej wypowiedzi implikuje to, że edukacja seksualna jest istotna. Ta część wypowiedzi jest prawdziwa - edukacja seksualna pozwala na podejmowanie świadomych decyzji, a także chroni przed chorobami przenoszonymi drogą płciową oraz niechcianą ciążą. Edukacja seksualna wspiera również młodzież w ustalaniu świadomej zgody i daje narzędzia osobom, które doznają przemocy seksualnej.

Jednak edukacja seksualna nie wyeliminuje aborcji i to nie zmniejszenie liczby aborcji jest jej celem. Przeciwnie, wiedza o na temat metod przerywania ciąży jest ważną częścią edukacji seksualnej.

Badania pokazują również że dostęp do antykoncepcji nie wpływa na liczbę aborcji - aborcja ma swoje własne niezależne miejsce w świecie 1.

Każda osoba powinna mieć dostęp do informacji na temat świadomego rodzicielstwa, metod antykoncepcji, ciąży, poronienia i aborcji. Wszystkie te zagadnienia dotyczą podstawowej wiedzy na temat swojego ciała i przysługują zarówno kobiecie jak i mężczyznie.

Jak pokazują badania, modele edukacji seksualnej, które pomijają antykoncepsję i metody przerywania ciąży nie redukują zjawiska niechcianych nastoletnich ciąż. Ponadto nie ma korelacji pomiędzy ilością wykonywanych aborcji, a byciem poddanym edukacji seksualnej, która nakierowana jest jedynie na abstynencję. Należy zaznaczyć, że osoby z lepszym wykształceniem częściej decydują się na aborcję i to w ten sposób zmniejsza się ilość nastoletnich ciąż.

W związku z powyższym zdanie o braku aborcji gdyby w Polsce istniała edukacja seksualna jest nie tylko fałszywe, ale na wielu pozimach sprzeczne ze stanem wiedzy o nastoletnich ciążach i efektach edukacji seksualnej.

Podsumowanie

W wypowiedziach Małgorzaty Kidawy-Błońskiej można dostrzec jej osobisty negatywny stosunek do aborcji: piętnowanie jej i robienie z niej tabu, czegoś złego, co należałoby wyeliminować. Wypowiedzi te przeważnie nie pełnią funkcji informacyjnej, a stan jaki kreują jest sprzeczny z rzeczywistością i nie odnosi się do faktów.

Opinia ADT

Nie zgadzamy się z takim podejściem do aborcji: aborcja jest ok!

Naszym zdaniem polityczka argumentem o warunkach eliminacji aborcji próbuje przekierować dyskusję, wymanewrować z pytania o konkretne postulaty dotyczące dostępu do aborcji, żeby nie dawać żadnych faktycznych deklaracji. Niezależnie od opinni Kidawy-Błońskiej aborcja jednak była, jest i będzie, a jej stosunek do niej to indywidualne uprzedzenie i nie odpowiada na społeczne potrzeby związane z aborcją.