Przejdź do treści

Sama wchodząc w zakładkę Wasze historie szukałam tego jak bardzo to boli

Kaja

Nie nastawiajcie się na najgorsze tylko na spokojnie czekajcie na rozwój sytuacji

Cześć!

Jestem po aborcji farmakologicznej kilka dni. Nie będę tutaj tłumaczyć swoich powodów do wykonania aborcji, bo sama wchodząc w zakładkę wasze historie szukałam tego jak bardzo to boli.

Mój próg bólu jest bardzo niski, dlatego byłam przerażona tym że nie będę mogła wytrzymać. Po pierwszej dawce leku nic się nie działo, dopiero po rozpuszczeniu się czterech tabletek zaczęło się krwawienie. Cały proces trwał może dwie godziny. Skurcze i największy ból jakieś 40 minut, po czym wyleciał ze mnie zarodek. Leżałam z termoforem na brzuchu który przynosił ukojenie. Dziś jest czwarty dzień po aborcji, pozostało tylko krwawienie i nadal trochę obolałe piersi. Bałam się tak przeraźliwie, a naprawdę nie było to nic strasznego. Przerwałam ciąże w szóstym tygodniu. Nie nastawiajcie się na najgorsze tylko na spokojnie czekajcie na rozwój sytuacji.

Dacie radę!