Przejdź do treści

Decyzję o aborcji podjęła mama

Aleksandra

Po zabiegu poczułam tę samą ulgę, co 18 lat wcześniej

Miałam 18 lat kiedy zaszłam w ciążę z moim 17-letnim chłopakiem. To był namiętny, ale toksyczny związek. On namawiał mnie do urodzenia, ja byłam przerażona. Za rok matura, ja super zdolna, z widokami na dobre studia, chłopak bez wykształcenia i ambicji, DDA.

Miałam 17 lat i nie dostałam okresu po ponad miesiącu

Zosia, lat: 17

Dziewczyny nie bójcie się prosić o pomoc

Cześć, jestem Zosia. W sierpniu 2020 roku miałam 17 lat i nie dostałam okresu po ponad miesiącu, ale jako że miałam problemy ze zdrowiem myślałam że to przez to - niestety okazało się że nie.

Powstrzymywał mnie strach przed bólem

Natalia

Strachu więcej niż to warte

Bardzo chciałabym podzielić się swoją historią o aborcji.

Z powodów zdrowotnych musiałam odstawić leki antykoncepcyjne. 2 lata nieregularnych miesiączek nauczyły mnie nie panikować kiedy okres się spóźniał. Jeden miesiąc, drugi.. coś jest nie tak.

Nigdy nie będziesz szła sama

Alexis, lat: 31

Nie każda z nas musi chcieć być matką

Piszę to dla Ciebie.

Wiem, że się boisz, dlatego tu jesteś, czytasz historie w Internecie, żeby wiedzieć co Cię czeka. Powinnaś dostać wsparcie od lekarza, powinnaś mieć możliwość opieki medycznej, ale jesteśmy tylko (albo aż) my, inne kobiety które przeszły to samo.

Jestem wolna i mogę zacząć wszystko od nowa

Kasia, lat: 31

Stało się, czasu nie cofnę

Opisuję moją historię prawie tydzień po aborcji. Obiecałam sobie że zrobię to po wszystkim bo wiem jak bardzo szukałam otuchy czytając te które już są opisane.

Nie bójcie się

Wiktoria

Gdybym miała to zrobić ponownie - zrobiłabym to

Hej dziewczyny, jeśli to czytacie to pewnie jesteście w tej samej sytuacji co ja kilka tygodni temu.

Ulga nie do opisania

Maja, lat: 17

Aborcja mnie uszczęśliwiła

Kiedy zatrzymała mi się miesiączka w grudniu 2020 roku, byłam przerażona. 17-latka, która nie chciała nigdy mieć dzieci jest teraz w ciąży? Boże nie. Pierwsza reakcja to szok, płacz, załamanie.

Zaczynam nowe-stare dobre życie

Oliwka

Chodziłam po plaży przeprowadzając jednocześnie aborcję farmakologiczną

Moja historia jest jak wiele innych. Pełna rodzina, związek permanentny, spokojne życie.

Za jakiś czas może się postaramy o rodzeństwo dla córki

Paula

Nie żałuję

Trafiłam tu gdy zobaczyłam 1 kwietnia na teście dwie kreski. Niestety to nie był prima aprilis, od razu wiedziałam, że nie urodzę tego dziecka. Mamy w domu niespełna dwulatkę i ciąża z nią była okropna, mdlałam, wymiotowałam, nie mogłam o własnych siłach iść do toalety. Musiałam szybko zrezygnować z pracy… I tutaj już czułam się podobnie, zasłabłam przy córce w domu i byłyśmy same. Nie mogłam nic jeść, nie byłam w stanie podnieść córki bo kręciło mi się w głowie. Nie mogę brać antykoncepcji dlatego zostały nam prezerwatywy i jedna nas zawiodła, szybkie obliczenia i był to dzień "nie płodny", ale cóż dwie kreski temu przeczyły.