Przejdź do treści

Zadzwoniłam do partnera powiedzieć że poroniłam

Ania

Wszystko poszło gładko

Jestem w długoletnim związku, jednak już od dłuższego czasu czuje ze coś się psuje, nie czuje tego co kiedyś. Jest to toksyczny związek i coraz częściej myśle o rozstaniu. Gdy dowiedziałam się ze jestem w ciąży poczułam strach, lęk i przerażenie, mimo że od zawsze chciałam młodo urodzić dziecko. Jednak perspektywa tego, ze będę już na zawsze związana z partnerem mnie przerażała.

Po analizie wyszło że nie możemy mieć tego dziecka

Jokanta

Baliśmy się znowu przechodzić od nowa cały ten dziecięcy proces

Moja historia zaczyna się inaczej niż większości z Was. Początkowo bardzo chciałam być w ciąży; robiłam testy owulacyjne, brałam witaminy, obserwowałam śluz itd. Byłam nawet na monitoringu cyklu, po którym to zaszłam w ciąże. Nie używaliśmy z mężem zabezpieczenia, ale też nie sądziłam ze tak szybko zajdę. Początkowo to akceptowaliśmy z mężem, ale zaczęliśmy w końcu analizować naszą sytuacje.

Poczułam się silna siłą siostrzeństwa

Kasia

Moje ciało wróciło na normalne tory

Kilka dni temu dokonałam aborcji. Mam 31 lat i aktualnie znajduję się na etapie określania i realizowania moich życiowych celów. W tym momencie dziecko nim nie jest i nie wyobrażam sobie siebie jako matki, przynajmniej nie w najbliższym czasie. Jedyną rozsądną decyzją dla mnie była aborcja.

Podjęliśmy decyzję z mężem, że przerywamy ciążę

Alexandra

Bałam się, że nie doszło do poronienia

Dzień Dobry Wszystkim!

Ponieważ sama jestem po, a przed szukałam informacji na ten temat, to opiszę swoją. Zaszłam w niechcianą ciążę. Mam już dwójkę dzieci i trzeciego nie planowałam. Mam już ponad 40 lat i jak się okazało, wystarczył raz bez jakiegokolwiek zabezpieczenia i stało się… Najpierw spóźniający się okres, potem test i dwie kreski. Już coś przeczuwałam, ponieważ piersi zaczęły mi nabrzmiewać i pobolewać. Potem szybko poszłam na usg i było tylko potwierdzeniem ciąży.

Nikt za Ciebie życia nie przeżyje

M. M., lat: 41

To nie była łatwa decyzja

Niedawno skończyłam 41 lat. Mam męża i córkę. Syn zmarł jako niemowlę, urodził się z wadą serduszka. Kiedyś, kiedy byłam młodsza, myślałam o rodzeństwie dla mojej córci, życie jednak nie miało dla mnie takich planów, więc zaakceptowałam je takim jakie było.

Kubeł zimnej wody na głowę

Maria, lat: 25

Zawalcz o siebie!

Na początek chcę powiedzieć, że większość mojego świadomego dorosłego życia byłam przeciwna aborcji, należałam wiele lat do wspólnoty katolickiej, nawet jeszcze nie tak dawno podczas protestów powiedziałam sobie – ja bym nie usunęła ciąży, ale niech inni mają taki wybór. Uważałam, że trzeba umieć ponieść konsekwencje swoich czynów.

Dziecko ma urodzić dziecko?

Agata, lat: 22

Nie zmieniłabym swojej decyzji i się tego nie wstydzę

W niechcianą ciąże zaszłam w wieku 14 lat ze swoim starszym partnerem.