Natalka:

Dzięki temu poczułam się silniejsza

Cała sytuacja miała miejsce parę miesięcy temu, Dowiedziałam się o ciąży późno bo dopiero w 8 tygodniu. Wcześniejszy brak miesiączki lub plamienie mnie nie ruszało bo często tak miałam. Spanikowałam gdy zobaczyłam dwie kreski na teście, jedyną opcją były dla mnie tabletki. Szybko odezwałam się do ADT, a dziewczyny jeszcze szybciej ruszyły mi z pomocą.

Tabletki doszły jakoś po tygodniu. Gdy przyszedł dzień w którym miałam wziąć tabletki razem z chłopakiem wszystko przygotowaliśmy, miskę na wymioty, tabletki przeciwbolowe i termofor. Po wzięciu pierwszych 4 tabletek zaczęło się. Wymiotowałam, miałam biegunkę. Ból był nie do zniesienia ale dałam radę. Jednak krwi pojawiła się zaledwie jedna plamka. Bardzo się bałam bo wiedziałam, że to nie koniec. Następnego dnia wzięłam zapasowe dwie tabletki jednak wciąż nic. Po pół h – ostatnie dwie. Byłam przerażona bo wiedziałam że to ostatnia opcja.

Zaledwie 5 minut po ich wzięciu zachciało mi się do toalety, poczułam że coś ze mnie wypadło, bałam się spojrzeć jednak zrobiłam to. Wiedziałam że się udało. Później zaczęłam wydalać skrzepy, krwawiłam przez jakieś 2 tygodnie. Teraz jestem 2 miesiące po aborcji. Bardzo się bałam jednak teraz czuję ulgę, czuje się wolna. Dziękuję z całego serca

Chcesz powiedzieć o swojej aborcji?​

Mówienie i słuchanie aborcyjnych historii ma ogromną moc. Mało co potrafi z taką siłą przegonić aborcyjną stygmę. Pamiętajcie, że wszystkie herstorie (historie) są ważne i warte usłyszenia.

Dzielenie się swoim aborcyjnym doświadczeniem może być dla pomocne, by ktosia zobaczyła, że nie jest sama.

Twoja aborcja

Jeśli jeszcze nie wyoutowałaś się przed rodziną lub przyjaciółmi z tego, że miałaś aborcję, nadal nie wiesz w jaki sposób to zrobić albo nie miałaś okazji nikomu o niej opowiedzieć: aborcyjny coming out z nami to świetna okazja, by bez presji, stygmy i oceniania opowiedzieć o swoich doświadczeniach.
Napisz do nas na:

[email protected]

Dorzuć się komuś do bezpiecznej aborcji

Na aborcję wyślę jej:
Chcesz pomóc?
Najlepiej walczyć o aborcje, robiąc aborcje.

Z naszej pomocy korzysta rocznie ponad 40 tysiące osób, którym wspieramy w zorganizowaniu aborcji. Każda złotówka się liczy, gdy tak jak my, robisz 94 aborcje dziennie (to niemal 4 aborcje co godzinę).