Mówić o swojej aborcji?
Mówienie i słuchanie aborcyjnych historii ma ogromną moc. Mało co potrafi z taką siłą przegonić aborcyjną stygmę. Pamiętajcie, że wszystkie herstorie (historie) są ważne i warte usłyszenia.
Dzielenie się swoim aborcyjnym doświadczeniem może być dla pomocne, by ktosia zobaczyła, że nie jest sama.
Chcesz opowiedzieć swoją historię? Możesz zostawić napisać o niej poniżej, a my, po zanonimizowaniu, opublikujemy ją.

Możesz zarejestrować się na forum „Kobiety w sieci” www.maszwybor.net gdzie setki kobiet rozmawia o swoich przeżyciach, uczuciach i życiu.
Aborcyjny „coming out” – co to?
To praktyka mówienia o swoich doświadczeniach aborcyjnych, ujawnianie swojej, często ukrywanej przed światem, historii.
Milczenie przyczynia się do poczucia wyobcowania i wzmacniania stygmy, a przecież co trzecia kobieta miała w życiu przynajmniej jedną aborcję! Wierzymy, że opinię na temat aborcji powinny mieć osoby, które ją miały – a nie publicyści, religijni przywódcy czy inni gadatliwi mężczyźni – i dlatego chcemy dzielić się z wami miejscem na nasze „aborcyjne opinie”.
Sandra: „Narzeczony na początku się ucieszył, ale rozumiał moje obawy, rozumiał że to nie ten czas”
Nowa praca, organizacja ślubu, brak swojego gniazdka i ciążąca myśl na karku, że nie potrafię ofiarować bezinteresownej miłości tej małej istotce. Sama takiej nie doświadczyłam, wychowywałam się w domach dziecka.
Patrycja: „Ja uratowałam w ten sposób siebie i moją córkę”
Byłam w związku, w którym od kilku miesięcy byłam ofiarą przemocy domowej (fizyczna, psychiczna, ekonomiczna) i ciężko było mi się z tego związku wydostać. Brałam tabletki antykoncepcyjne, ale mój kat na końcu nie dał mi pieniędzy na wykup recepty bo czuł, że chcę go zostawić.
A: „Powiedziałam partnerowi o ciąży. Był zachwycony, od razu zaczął snuć wizję rodziny, wspólnego mieszkania…”
O tym że jestem w ciąży dowiedziałam się w kwietniu, po tygodniu czegoś co internista zaklasyfikował jako zatrucie pokarmowe. Ciąża nawet przez sekundę nie przyszła mi do głowy – miałam założona spirale, która regularnie co pół roku była kontrolowana u ginekologa. Ale stało się.
Anonim: „Byłabym egoistką, idąc ślepo za uczuciami, ciążowymi hormonami”
Z pozoru zapowiadam się doskonale, z pozoru… Z pozoru jestem najlepszą studentką na roku, najlepszym pracownikiem w firmie, oddanym członkiem rodziny… Z pozoru idę po sukces. Tak naprawdę moje życie jest przepełnione agresją, przemocą, niezrozumieniem, żalem i to wszystko zagłuszane toną używek.
Twoja aborcja
Napisz do nas na:
Wysyłając ten formularz zgadzasz się na umieszczenie swojej historii i danych na naszej stronie. Zanim to się stanie, jako ADT upewnimy się, że twoje dane osobowe są anonimizowane. Dla swojego komfortu zapoznaj się z naszą polityką prywatności, by dowiedzieć się jak chronimy twoje dane przed osobami trzecimi.