Hej!
Więc na wstępie… mam 24 lata.
Dwie piękne córki.
4 lata i 2 lata.
W styczniu… zrobiłam test, 2 dni przed spodziewaną miesiączką bo wiedziałam że coś jest nie tak. Ataki duszności, zmiany humoru i co najważniejsze wysyp trądziku na twarzy.
Kupiłam test, i odrazu wyszły dwie kreski. Zadzwoniłam do narzeczonego z którym jestem juz 7 lat i z którym mam dzieci. Byłam w ogromnym szoku, oboje wiedzieliśmy ze nie chcemy kolejnego dziecka. Zawiodła nas antykoncepcja (spirala).
Napisałam meila do ADT i po tygodniu dostałam tabletki.
Wiecie co czułam gdy po zażyciu ich zaczęłam krwawic? Szczęście. I to ogromne.
Nie wahajcie się, jeżeli macie się czuć źle z wizja ogromnego brzucha, i nieprzespanych nocy.
Dziękuję, że jesteście.
- - Julia