Aleksandra:

Niczego nie żałuję, wiem że kiedyś ułożę życie i zostanę dobrą mamą

Hej! Jeśli to czytasz pewnie wahasz się nad tym aby podjąć decyzję o aborcji.

Zacznę od mojej historii. Zaczęłam się bardzo źle czuć, byłam strasznie osłabiona i w końcu nadszedł dzień ze musiałam zwolnić się z pracy bo czułam że słabnę. Nie wiedziałam co mi jest, a że spóźniał mi się okres zrobiłam test i okazało się że zdarzyło się to czego najmniej oczekiwałam i potrzebowałam w tamtym momencie. Okres mojej „ciąży” był najgorszym przeżyciem w moim życiu..

Całe dnie leżałam w domu, nie mogłam nic zjeść ani pić bo od razu to wymiotowałam, przez co nie dostarczałam żadnych witamin do organizmu, leżałam łącznie z dwa tygodnie nie ruszając się z łóżka.

Wtedy zaczęłam szukać właśnie stronki o której wcześniej słyszałam, ale nie dopuszczałam myśli że kiedyś będzie mi potrzebna. Wahałam się.. ale że miałam dopiero 21 lat, problemy w związku, brak większej gotówki i myśl że nie będę miała czego zapewnić dziecku – zdecydowałam się.

Zamówiłam tabletki.

Czekałam z niecierpliwością.

W końcu przyszły. Bardzo się bałam że mój organizm źle zareaguje, ale kiedy już zażyłam tabletki według instrukcji nie czułam nic nadzwyczajnego. Później zaczęłam wydalać skrzepy i to było ostatnim wspomnieniem mojej aborcji .

Później wiadomo, troszkę plamiłam, nie bardzo, ale już po pierwszym dniu wróciła mi energia i chęć do życia.

Pisze to dlatego że jeśli to czytasz i jesteś w takiej sytuacji w jakiej ja byłam, czyli brak perspektyw na zostanie mamą w młodym wieku – na tą chwilę nie zastanawiałbym się ani chwili .

Tabletki przyszły szybko, bo w ciągu kilka dni i cały zabieg był banalnie prosty i niebolesny. Niczego nie żałuję, ale mimo wszystko wiem że kiedyś ułożę życie i zostanę dobrą mamą 🙂

Pozdrawiam, głowa do góry!

Chcesz powiedzieć o swojej aborcji?​

Mówienie i słuchanie aborcyjnych historii ma ogromną moc. Mało co potrafi z taką siłą przegonić aborcyjną stygmę. Pamiętajcie, że wszystkie herstorie (historie) są ważne i warte usłyszenia.

Dzielenie się swoim aborcyjnym doświadczeniem może być dla pomocne, by ktosia zobaczyła, że nie jest sama.

Twoja aborcja

Jeśli jeszcze nie wyoutowałaś się przed rodziną lub przyjaciółmi z tego, że miałaś aborcję, nadal nie wiesz w jaki sposób to zrobić albo nie miałaś okazji nikomu o niej opowiedzieć: aborcyjny coming out z nami to świetna okazja, by bez presji, stygmy i oceniania opowiedzieć o swoich doświadczeniach.
Napisz do nas na:

[email protected]

Dorzuć się komuś do bezpiecznej aborcji

Na aborcję wyślę jej:
Chcesz pomóc?
Najlepiej walczyć o aborcje, robiąc aborcje.

Z naszej pomocy korzysta rocznie ponad 40 tysiące osób, którym wspieramy w zorganizowaniu aborcji. Każda złotówka się liczy, gdy tak jak my, robisz 94 aborcje dziennie (to niemal 4 aborcje co godzinę).