Hej,
Mam 22lata
Moja historia jest trochę skomplikowana.
Kiedy dowiedziałam się o ciąży od razu widziałam jaka jest moja decyzja. Wspierał mnie mój narzeczony i mama. Za co bardzo im dziękuję !
Pisałam również do dziewczyn z aborcyjnego dream teamu i dziękuję Wam za tak szybką odpowiedź. ❤️
Byłam w 5-6tyg , umówiłam się do kliniki na Słowacji. Dotarłam tam samochodem razem z narzeczonym.
Na miejscu on musiał zostać w poczeklalni , a mnie przekierowani do przytulnego dwuosobowego pokoju. Poznałam kilka dziewczyn , które również przyjechały tam z tego samego względu. Były dziewczyny ze Słowacji, Czech, ale też z Polski. Z jedną z nich mam do tej pory kontakt.
Pobrali nam krew, lekarz opowiedział o wszystkim. Musialysmy podpisać formularze itp. Zabieg był szybki, nie bolało. Wystąpiło krwawienie o którym poinformował nas lekarz. Po paru godzinach od zabiegu można było czuć lekki dyskomfort. Wszystko trwało ok 4h , dostałyśmy antybiotyk i do domu.
Niestety… Po dwóch tygodniach krwawienie nie zatrzymało się, a nawet pogłębiało. Miałam okropne bóle brzucha i kręciło mi się w głowie. Pewnego dnia stracilmam przytomność.. a następnie zaatakował mnie potworny ból brzucha! Tak okropny, że krzyczałam i kopałam..
Pojechaliśmy do szpitala. Okazało się, że byłam w ciąży pozamacicznej. Doktor zdecydował operować natychmiast, bo zebrało się 400 ml krwi z tego co pamiętam.
Wykonali mi laparoskopię, wycięli cały jajowód. :(
Kilka dni przeleżałam w szpitalu, chodziłam jak stara babcia, dostałam cewnik… Okropieństwo. :(
Nie wiem co się stało , czy na Słowacji popełnili błąd? Moja koleżanka przeszła aborcję bez komplikacji..
Może to była ciąża bliźniacza ? Jedno poza macica a drugie w ? Nie wiem.
To był bardzo ciężko okres i odbił się na mojej psychice, ale nie żałuję swojej decyzji. Jestem wolna ! Nie muszę się martwić! Cieszę się , że to już za mną.
- Nasze ciało nasza decyzja! ❤️ Trzymajcie się tego dziewczyny. ❤️